Zamieszczone przez sprat
Trudne to nie jest. Ale trochę trzeba podłubać.
Powiem Ci na moim przykładzie.
Altana na podstawie sześciokąta.
6 kantówek 10/10cm 2 m długich - stawiasz we wcześniej wmurowane "szklanki"- własnej roboty u mnie.
Następnie pionowe słupy spinasz od góry takimi samymi kantówkami zacinanymi jedna w drugą i skręcanymi razem ze sobą długimi wkrętami w te pionowe słupy. To potem będzie oparciem dla dachu.
I wszystko już Ci się z grubsza trzyma.
Potem robisz konstrukcje dach - ja główne "krokwie" z kantówek 5x10cm - kilka odchodzących od środka na górze do brzegów i w dolnej części uzupełnianych pomiędzy "krokwiami" niżej. Krokwie na szczycie łączysz za pomocą stalowej "gwiazdy" - cokolwiek co sobie wymyślisz aby się wszystko razem trzymało.
Potem to odeskowałem jakimiś deskami kupionymi w markecie suchymi, pierwotnie obite papą potem na to przyszedł gont.
Na boki pomiędzy słupy kupiłem płotki/pergole (zwała jak zwał) 180x180cm cm 5 szt plus mocowanie własny pomysł. Całość podłoża ja wyłożyłem sobie kostką. Altana ma boki 2,2m, średnica wewnątrz między naprzeciwległymi słupami 430 cm. Jest mocna, stabilna. Można po dachu chodzić i nic jej nie ruszy. Na całość do konserwacji sadolin extra.
Potrzebna w zasadzie, piła elektryczna "ręczna" tarczówka, szlifierka na bosza, wiertarka, wkrętarka - podstawowe narzędzia. Kantówki kupujesz na tartaku, deski, boki np w markecie.
Wygląda dobrze IMO, stoi już kilka sezonów i ugości spora gromadę.
Z pewnością jak czujesz się na siłach i masz pomocnikach wyjdzie cię sporo taniej niż gotowa. Zwłaszcza taka większa...obstawiam, że za różnicę jak sam zrobisz to sezon grillowy "opijasz gratis"
A wyszło to tak:
Komentarz